Postanowiłem sporządzić zestawienie potencjalnych błędów, które popełni w tym roku wielu marketerów i których sam chciałbym uniknąć. Lista koncentruje się na digital marketing, kolejność wymienianych błędów jest przypadkowa:
- utrzymanie starego podejścia do Facebooka – zbieranie fanów, postowanie żebrolajków
- brak natywnego contentu! brak natywnego contentu! brak natywnego contentu!
- produkowanie stron niedostępnych na urządzeniach mobilnych
- ignorowanie Snapchata jako kanału komunikacji
- zapominanie o zwyczajach konsumpcji treści wśród generacji Y
- skupianie się na dużych internetowych celebrytach, zamiast korzystania z długiego ogona mniej znanych, ale już posiadających sensowny zasięg influencer-ach
- niestosowanie dokładnego targetowana treści, błedna oraz chybiona personalizacja ich pod kątem poszczególnych grup docelowych
- przesadna automatyzacja wszystkiego co się da i tworzenie procedur do wszystkiego co się da (publikowanie postów, monitoring, e-mail marketing, customer serivce online, etc.)
- tworzenie tekstów pod Google zamiast pod ludzi
- nieprowadzenie testów A/B w kampaniach
- oczekiwanie natychmiastowych rezultatów w content marketing
- przeznaczanie zbyt krótkich okresów czasu i zbyt małych budżetów na prowadzenie testów i optymalizowanie kampanii online
- inwestowanie w innowacyjne kanały dotarcia niedostatecznych środków, a następnie stwierdzanie, że te kanały nie przynoszą marce korzyści
- naiwne myślenie, że treści posiadają potencjał i staną się viralami
- ten punkt pozornie przeczy powyższym, ale tylko pozornie: przesadzanie z analizowaniem skuteczności każdego kroku w kampanii reklamowej, co potrafi przesłonić odroczone w czasie efekty i wymusić zbyt szybką zmianę kierunku działania (to jest nieco tricky, bo wydaje się że dzięki szybkiej analityce jesteśmy w stanie korygować każdy mikro-błąd, ale wydaje mi się że czasem trzeba dać sobie chwilę aż idea „zaskoczy”